- Niezwykle zaproszenie i to do tak niezwykłego miejsca. Czy kiedyś wyobrażałam sobie, że odwiedzę ten kraj.A jednak! .... Podróż do Arabii Saudyjskiej, do kraju, który otwiera się na turystów i chce pokazać światu swoją kulturę. Mam niespotykaną okazje zwiedzać i poznawać miejsca, które jeszcze nie są dostępne dla turystów, ale niedługo być może będą.Cieszę się, że mogę tego doświadczyć jako pierwsza Polka i podzielić się z Wami moimi spostrzeżeniami - czytamy we wpisie Anny Skury.
Do sprawy odniosła się m.in. Karolina Korwin-Piotrowska, która nie szczędziła słów krytyki wobec blogerki.
- Nie róbmy z tego ataku, bo jest kobietą, nie róbmy z tego ataku na płeć. Ona jest głupia, a głupota nie ma płci. Facet, który ją zaprosił, stoi za zamordowaniem, brutalnym, dziennikarza. Trąbiły o tym media na całym świecie. Dziennikarza poćwiartowano żywcem. Rozumiem, że ta pani może czyta tylko blogi o fitnessie oraz swoją książeczkę czekową. Ale jako dziennikarka nie akceptuję czegoś takiego. I do tego ta pani lansowana jest przez mainstreamowe media. Jak się właśnie dowiedziałam, była w "Agencie", może jeszcze została ekspertką od czegoś, może gotowała? Albo robiła metamorfozy? - czytamy we wpisie dziennikarki na Facebooku.
Anna Skura zmieniła swoje ustawienia na Instagramie. Od teraz nie można umieszczać jej postów w artykułach. W poniedziałek rano wydała oświadczenie w sprawie.
- Dziś wiem,że mogłam to bardziej przemyśleć i takie zaproszenie umiejętniej rozważyć.Ale po kolei : zaproszenie,które otrzymałam,było od organizatora międzynarodowego cyklu grand prix Formuly E- Saudia Ad Diriyah E-prix Team (i to przekonało mnie, żeby tu przyjechać, oczywiście nie otrzymałam,żadnego meila od księcia a ta informacja nie była prawdziwa, dlatego przepraszam,że wprowadziłam Was w błąd i niepotrzebne zdenerwowanie) .... (...) Razem ze mną w wyścigach uczestniczyli dziennikarze z USA, Niemiec, Francji, Włoch, czy Hongkongu, a także Fernando Alonso, Filipe Massa,Wayne Rooney, The Black Eyed Peace, Enrique Iglesias ,David Guetta (...) Przykro mi i przepraszam Was, że poczuliście się rozczarowani moim zachowaniem, bo nigdy nie było to moją intencją.Mam też wielką nadzieję, że już więcej nie będziecie musieli tego tutaj doświadczać i mimo to zostaniecie tu ze mną, by wspólnie dalej odkrywać świat..... Przyjmuję z pokorą Waszą reakcję, choć część z Was na pewno domyśla się, że nie była dla mnie łatwa.Jest to dla mnie o dla innych też,na pewno wielka lekcja by umiejętniej rozważać współpracę.Moja mama zawsze miała do mnie pretensje o to, że nie uczę się na czyichś błędach, a zawsze na swoich.Kochana Mamo mam nadzieje,że to się w końcu zmieni- czytamy na Instagramie Anny Skury.
Przypomnijmy, że Dżamal Chaszukdżi był felietonistą „Washington Post”. Dziennikarz zaginął 2 października w konsulacie generalnym Arabii Saudyjskiej w Stambule. Turecka prokuratura ustaliła, że mężczyzna był torturowany i brutalnie zamordowany. Za jego śmierć Senat USA obarczył właśnie Muhammada ibn Salmana.