Jak pisaliśmy już na SE.pl, na pokaz swojej najnowszej kolekcji ubrań wybrał wnętrze kościoła. Nie byłoby takiego skandalu, gdyby nie fakt, że to nie opuszczony budynek, ale działająca parafia. Proboszcz zgodził się na imprezę, bo - jak twierdzi - to miał być pokaz tylko sukien ślubnych. Na imprezie aż roiło się od gwiazd, ale po niej zamiast o kolekcji głośno jest tylko o kontrowersjach wokół miejsca pokazu.
Czytaj więcej: Zień sprofanował kościół!
- Każda prowokacja powinna mieć zaplecze intelektualne. U Zienia tego ewidentnie nie było, nic się kupy nie trzymało. Chciał wywołać skandal, no to go ma. Gdyby jeszcze coś za tym szło, to ok. Nie wiem, jacyś chłopcy gdyby przeszli za rękę na przykład. A tam nie było nic - komentuje w rozmowie z "Faktem" Karolina Korwin Piotrowska.
Dziennikarka nie szczędzi Zieniowi ostrych słów i mówi wprost: - Tak już jest, że jak się zrobi całkiem przeciętną kolekcję, to trzeba od niej odwracać uwagę. Zień słabe ciuchy przykrył pokazem w kościele. Dodaje też, że jej zdaniem projektant chce dorównać Gosi Baczyńskiej, "a mu nie wychodzi".
- Kościół to miejsce kultu. Jak się wprowadza do niego warszawkę, to trzeba mieć świadomość, że będzie kwas. Pewnie tylu gejów jeszcze naraz w kościele nie widziano - skwitowała Kotrwin Piotrowska.
Zobacz: Karolina Korwin Piotrowska zapomniała o swoich tragicznie zmarłych pieskach!