Jak przypomina "Na żywo", młody gwiazdor kilka lat temu otrzymał w prezencie od ojca mieszkanie w Łodzi. Reżyser dostał je od Ministerstwa Kultury za najlepszy film dyplomowy.
W 2006 roku Misiek postanowił sprzedać mieszkanie starszemu małżeństwu i przeprowadzić się do stolicy. Od przyszłych kupców po podpisaniu umowy pobrał zaliczkę - 10 tys. zł. Jak się jednak okazało, mieszkanie było spółdzielcze, a w dodatku zadłużone! Koterski zaproponował, że odda 20 tys. zł, ale pieniądze nie zostały przyjęte. Sprawa trafiła do sądu, Koterski skazany został na siedem miesięcy w zawieszeniu na dwa lata.
Teraz sprawa odżyła - kupcy, którzy są właścicielami kilku łódzkich nieruchomości, oskarżają Koterskiego o "straty w biznesie" i żądają odszkodowania w wysokości 100 tys. zł. Młody showman nie ma zamiaru płacić i zapowiada skierowanie sprawy do sądu.
Pomagać mu będzie nowa dziewczyna, pochodząca z adwokackiej rodziny studentka prawa.