- Moje życie zatoczyło koło, wiele rzeczy się zmieniło i nie ukrywam, że czuję jakiś strach przed tym nowym. Za kilkanaście dni mam 30. urodziny i już nie będę dzieckiem, nie będę dwudziestoparoletnim chłopcem. Zaczyna się życie na poważnie i ja sam już nie chcę beztroskiego życia, jakie prowadziłem do tej pory... Mam potrzebę stać się mężczyzną. Jezus Maria, najwyższy czas, żebym polegał na sobie. Że jak coś się wali, to ja to naprawiam - mówi młody Koterski w "Gali".
Michał ani myśli wracać do telewizji, nie chce już wygłupiać się na ekranie. - Zabawa w showbiznes się skończyła (...) Teraz mam potrzebę pokazania, że jestem coś wart - wyznaje Michał. Jak chce to zrobić? Zamierza zostać prawdziwym aktorem.
- Chcę grać, uwielbiam to i wiem, że jestem w tym dobry. Dzięki ojcu i temu, co przeżyłem, uświadomiłem sobie, że coś potrafię... W tym kierunku będę się rozwijać i chcę coś napisać. Kino i świat filmowy - w tym widzę swoją przyszłość i mam poczucie, że w przyszłym roku wszystko eksploduje - zapowiada Misiek.
Trzymamy kciuki za sukces!