Serialowa Krystyna Lubicz codziennie sięga po alkohol, pije już nawet w miejscach publicznych.
Jej uzależnienie trwa już kilka lat. Choć początkowo próbowała się leczyć, zabrakło jej siły i chęci. A to jest niezbędne, by wyrwała się z nałogu.
- Najpierw musiałaby chcieć żyć. To jest pierwsza sprawa. Jeśli dotrze do niej, że to, co robi, jest zagrożeniem dla jej życia, jeśli poczuje chociaż trochę chęci, żeby przeżyć, to ma szansę z tego wyjść. W terapii jest jedna zasada - można leczyć tylko żywych. Tutaj mamy obraz osoby, która chce się zapić na śmierć - mówi jeden z warszawskich specjalistów od leczenia uzależnień.
Podobnego zdania jest psycholog Jacek Sędkiewicz:
- W ośrodku, w którym kiedyś pracowałem, na korytarzu był napis: "Każdy kiedyś przestaje pić, niektórym udaje się to za życia". Możliwość zaprzestania picia jest niemalże w każdym momencie. Szansa jest. Pytanie tylko, jaki to procent? - zastanawia się.
Psycholog zauważa, że problemem Kotulanki może być nie tylko alkohol, ale również stany depresyjne, które często towarzyszą osobom uzależnionym.
- Osoby w stanach depresyjnych widzą przyszłość w czarnych barwach - ja jestem do niczego i świat jest do niczego, ludzie są do niczego, nic dobrego mnie nie spotka. Efekt jest taki, że osoby tracą wiarę w siebie i w to, że może im się udać wyjść z nałogu. Uzależnieni mają trudności z funkcjonowaniem w życiu społecznym bez alkoholu. Im dłużej piją, im silniejsze są stany depresyjne, tym może być trudniej znaleźć im w sobie odrobinę wiary i determinacji, żeby coś ze sobą zrobić - dodaje Sędkiewicz.
Jacek Sędkiewicz, psycholog:
W sytuacji choroby alkoholowej często okazuje się, że otoczenie zaczyna odsuwać się od uzależnionej osoby. W którymś momencie takie odsunięcie w świecie tej osoby może wywołać myśl "nikomu już nie jestem potrzebna".
Zobacz: Katarzyna Zielińska i Paulina Sykut w SZLAFROKACH na pokazie mody?
Przeczytaj też: Wiktory 2014. Zobacz NAJLEPSZE i NAJGORSZE stylizacje gwiazd!