Beata na rozprawie pojawiła się w towarzystwie muskularnego ochroniarza. Nie było natomiast jej męża, z którym związana była od 38 lat.
- O, nawet mam sesję zdjęciową - żartowała przed wejściem na salę sądową. Kiedy po 10 minutach z niej wyszła, nie była już taka rozmowna. Szybko skierowała się do luksusowego BMW, które stało zaparkowane na parkingu przy sądzie.
- To moja prywatna sprawa - oświadczyła na pytanie o wyrok. Z dobrego humoru niewiele zostało.
Bardziej rozmowny był Andrzej, do którego zadzwoniliśmy.
- Rozwiedliśmy się - powiedział "Super Expressowi".
Od wczoraj Beata i Andrzej grają solo.
Podzielili 10 milionów:
1. turbośmigłowiec Antonow An-28
2. luksusowa rezydencja w Lublinie z kortami tenisowymi, boiskami sportowymi, krytym basenem i francuskim ogrodem
3. dom letniskowy na Florydzie
4. dom w Hiszpanii
5. dom na Karaibach
6. willa w RPA
7. limuzyna za 250 tys. zł
9. kilka samochodów osobowych
Zobacz także: Jabłczyńska nakryła ojca na zdradzie. Teraz do małżeństwa podchodzi z rezerwą