Małgorzata Kożuchowska właściwie od początku kariery cieszy się wizerunkiem spokojnej i statecznej odtwórczyni ról w serialach. Jej przygoda z teatrem nie skończyła się szczęśliwie: po roli w „Kotce na gorącym, blaszanym dachu” krytycy ocenili ją bardzo surowo. Małgorzata wkrótce potem zdecydowała się na dziecko, więc przerwa od teatralnych desek trwała siłą rzeczy dość długo. Może dlatego teraz każda wizerunkowa decyzja Kożuchowskiej wydaje się kontrowersyjna.
PRZERAŻAJĄCA Kożuchowska po metamorfozie. "Wygląda pani jak upiór"
Kożuchowska zrobiła TO dla roli. Odmłodniała o 20 lat!
Kożuchowska stanęła przed szansą drastycznej zmiany swojego wizerunku. Otrzymała bowiem propozycję od Jana Englerta, który widzi ją jako odtwórczynię głównej roli w spektaklu „Matka Joanna od Aniołów”. Film Jerzego Kawalerowicza na podstawie opowiadania Jarosława Iwaszkiewicza to klasyka polskiego kina, a rola Lucyny Winnickiej zapisała się nawet w Cannes. Jak z tak obrazoburczą kreacją poradzi sobie Kożuchowska?
- Zastanawiało mnie, czy Gosia, nazywana przez nas Matką Boską Kożuchowską, zdecyduje się zagrać tak obrazoburczą postać: zakonnicę opętaną przez diabła i rozkochującą w sobie egzorcystę, który z miłości do niej porywa się do straszliwej zbrodni – mówi osoba z otoczenia Kożuchowskiej w magazynie „Dobry Tydzień”.
Przedstawienie ma być wystawiane podobno aż na trzech scenach jednocześnie. Kożuchowska zmieni dzięki niemu swój wizerunek?