Serial „M jak miłość” zrobił z Kożuchowskiej jedną z najpopularniejszych polskich aktorek. Jej rezygnacja z roli Hanki była dla wszystkich szokiem. Sama aktorka też przeżywa to do dziś. Tym razem ujawniła, jak serial dał jej w kość. – Ja nie jestem typem aktora, który lubi wygodę i bezpieczeństwo. Mnie to gasi i usypia. Pamiętam, jak w jakiejś rozmowie emocjonalnej powiedziałam naszemu producentowi Tadeuszowi Lampce, że ja jestem rasową aktorką, która potrzebuje zmian, różnych ról… Nie mam charakteru psa, który będzie siedział nawet na złotym łańcuchu w najpiękniejszej budzie, bo ja umieram! Że ja potrzebuje powietrza, ja potrzebuję zmienności i nowych, trudnych wyzwań – powiedziała w programie „Siła kobiet”.
Kożuchowska ukrywała włosy w "M jak miłość". Wszystkich nabrała
Popularność jej bohaterki w pewnym momencie zaczęła męczyć Małgosię. Ludzie zaczepiali ją na ulicy, traktowali jak rodzinę… – Bałam się, że jeśli powiem im, że ja już tego nie chcę i idę teraz gdzieś indziej, to ta publiczność mi nie wybaczy. Ale stwierdziłam, że muszę słuchać siebie i nie mogę być niewolnikiem czyichś oczekiwań – powiedziała stanowczo.
Sensacja w "M jak miłość"! Kożuchowska ponownie zagra Hankę?
Twórczyni „M jak miłość’, scenarzystka Ilona Łepkowska (66 l.), rozumie jej decyzję. – Absolutnie się zgadzam z Małgosią i rozumiem jej punkt widzenia. Ja też dlatego odchodziłam z kolejnych seriali, bo były mi potrzebne nowe wyzwania zawodowe i czułam, że jeśli tego nie zrobię, to skończę się jako autorka i nigdy niczego innego nie napiszę... – mówi w rozmowie z „Super Expressem”.
Od kilku lat Kożuchowska pracuje nad zmianą wizerunku – eksperymentuje z fryzurami, przeklina u Patryka Vegi (43 l.), a nawet pokazała pierś w serialu TVN.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj