Jak dowiedział się "Dziennik", taką propozycję Kozyra dostał odd Platformy Obywatelskiej chwilę po tym, jak okazało się, że został odwołany z funkcji prezesa Radia Zet i od września ma zająć się nowymi projektami firmy Eurozet. Sam zainteresowany nie chciał komentować prasowych doniesień.
Członkowie nowej rady będą mieli, jak dotychczas, rangę ministra. Zapewnia im to sekretariat, służbowy samochód z kierowcą i przede wszystkim ogromną władzę i moc sprawczą w świecie mediów publicznych. KRRiT nadal będzie decydować o koncesjach na nadawanie dla wszystkich stacji radiowych i telewizyjnych, ale także będzie przyznawać licencje programowe i wybierać członków rad nadzorczych mediów publicznych. Jak dodaje "Dziennik", ewentualna nominacja Kozyry na pewno wzbudziłaby kontrowersje wśród największych konkurentów Radia Zet: RMF FM i właścicieli Radia Eska.
Z pewnością najbardziej zaskoczeni i zdenerwowani byliby liczni artyści, z którymi Kozyra toczył "wojny podjazdowe". Doda, Kasia Klich czy Natalia Lesz mogłyby zapomnieć o występach w telewizyjnych produkcjach, dorabianiu podczas imprez sylwestrowych czy w programach typu "tańce, hulańce i śpiewy".