Wiadomo, kupno helikoptera to nie jest łatwa sprawa. Wybór takiego sprzętu nie należy do najłatwiejszych, dlatego też Kraśko każdą wolną chwilę spędza na oglądaniu latających maszyn. Ostatnio aż pół godziny był w Centrum Handlowym na Mokotowie, gdzie oglądał modele samolotów. Jednak żaden z nich nie okazał się na tyle dobry, by go kupić.
Piotr Kraśko na wydawaniu pieniędzy zna się jak nikt inny. Ma nosa do inwestycji. Niedawno kupił na warszawskim Mokotowie apartament, 450 metrów kwadratowych za 3 mln zł. Wiadomo, że jak będzie mieszkaniowy boom, zarobi na tym więcej niż parę groszy.
Inwestując w helikopter dla syna, Kraśko dokładnie wie, że to mu się zwróci. Wdzięczność synka Konstantego (2 l.) będzie wielka.
A i o małym Olku (1 mies.) tata też nie zapomniał. Nabył dla niego śpioszki...