- Robię licencję na helikoptery. Od dziecka o tym marzyłem! Zacząłem ją robić podczas pobytu w Stanach, gdzie robienie licencji jest pięć razy tańsze niż w Polsce - pochwalił Kraśko w rozmowie z "Gwiazdami".
- Amerykanie traktują helikoptery jako tani środek lokomocji, którym można szybko pokonać korki. Teraz zostało mi kilka godzin do wylatania w Polsce i myślę, że już wkrótce będę mieć licencję pilota - powiedział.
Mamy jednak nadzieję, że po zdaniu egzaminu na pilota Kraśko nie zrezygnuje z dziennikarstwa i nie przesiądzie się na stałe w fotel lotniczy.