Helena Rutkowska wraz z mężem mieszka od 40 lat w spokojnej i cichej części warszawskiego Mokotowa. To willowa okolica pełna zieleni i sąsiedzkiej przyjaźni. Gdy Rutkowscy sprzedawali sąsiednią działkę, nie spodziewali się co ich czeka.
Aneta Kręglicka i jej mąż, reżyser Maciej Żak (48 l.), przed 10 laty wprowadzili się do wybudowanej przez siebie, górującej nad otoczeniem wielkiej, 2-piętrowej willi. I wtedy się zaczęło... - W zimie z ich okazałego domu do naszego ogrodu spadają lawiny śniegu, a wiosną deszczówka zalewa naszą piwnicę i ogród - skarży się Rutkowska.
Patrz też: Kręglicka zmienia wizerunek (galeria!)
Więcej
https://www.se.pl/wiadomosci/polska/kreglicka-zmienia-wizerunek-galeria-aa-6NNp-4CBf-xj6y.html
Dotychczas mięli piękny ogród, w którym lubili odpoczywać. - Wszystko, co zasadzę, ginie od nadmiaru wody, jaka spływa z ich dachu. Próbowałam rozstawiać namioty, ale to nie pomaga, bo śnieżne lawiny i kaskady wody wszystko niszczą - mówi bezradna pani Helena.
Próbowała przekonać Kręglicką i jej męża, by zabezpieczyli dach i zamontowali lepsze rynny. Bezskutecznie. Niedawno Rutkowscy musieli przeprowadzić remont piwnicy, bo zalała ich woda z zimowych roztopów, która spłynęła z dachu sąsiadów. - Przez nich narażona jestem na ciągłe wydatki na remonty - podkreśla poszkodowana.
Była misska uważa, że nie ma problemu. - Nie mam nic do powiedzenia w tej sprawie. Sąsiedzi niepotrzebnie się czepiają - stwierdza Kręglicka.
Sąsiedzki konflikt znalazł finał w sądzie rejonowym, który nakazał byłej miss i jej mężowi zapłacić 25 tys. zł odszkodowania. Kręglicka odwołała się od wyroku. Zwaśnionych sąsiadów czekają więc kolejne wizyty w sądzie.