Minęły już trzy miesiące od rozstania Beaty i Jarka. Choć wszyscy czekali na ślub, ich związek w jednej chwili runął jak domek z kart. Dziennikarka wylała sporo łez. Ale treningi do "Tańca z gwiazdami" pomogły jej zaleczyć rany.
Tymczasem do ataku ruszył pogodynek. Jarek poszedł po rozum do głowy i zaczął żałować, że odszedł od Beaty. Teraz podkreśla, że nie wyobraża sobie bez niej życia. I jak udało nam się dowiedzieć, walczy o jej względy. - Jarek powtarza kolegom z NOWEJ TV, że nie radzi sobie z rozstaniem, że jest mu ciężko, tęskni i łudzi się, że jeszcze uda mu się odzyskać zaufanie Beaty. Powtarza, że tak naprawdę wcale nie chciał się rozstać, a po prostu w ciężkich dla siebie chwilach znika. Chciał do niej wrócić - zdradza nasz informator.
Tadla jest jednak niewzruszona wyznaniami i prośbami byłego partnera. - Ignoruje jego SMS-y. Odpisuje tylko na te ważne, dotyczące spraw związanych z mieszkaniem. W pierwszym miesiącu od rozstania być może by do niego wróciła, ale teraz. odżyła, chce być sama. Nabrała pewności siebie i nie jest w stanie zaufać komuś, kto nadwerężył jej zaufanie - dodaje nasz rozmówca.