Beata Tadla i Jarosław Kret spotykają się ponad rok, nic zatem dziwnego, że coraz częściej słyszy się pogłoski o planowaniu przez nich ślubu.
Tadla jest już oficjalnie wolna, dopełniła wszystkich formalności rozwodowych z Radosławem Kietlińskim. Jednak teraz okazuje się, że Jarek zrobił się mocno nerwowy i nie chce, by media dyskutowały o ich życiu prywatnym
- Jarka męczy życie w ogniu ciągłego zainteresowania. Wie, że oczekuje się od niego poważnych deklaracji i pierwszego kroku.
Pogodynka stresuje, że każdy jego krok będzie poddany osądowi. Ma tremę, tym większą, bo chce, by wszystko wypadło jak najlepiej. Zrobił się nerwowy i skłonny do awantur - mówi informator magazynu "Gwiazdy".
Ostatnim powodem do awantury był fakt, że Tadla dała się przyłapać fotoreporterom w salonie sukien ślubnych, gdzie wybierała kreację na galę. Robi się nerwowo...