Robert Pattinson jeszcze przed zdradą Kristen Stewart, poruszał z nią temat ślubu. Jednak wtedy, dziewczyna nie chciała nawet o tym słyszeć. Twierdziła, że ślub to nie jej bajka i małżeństwo nie jest im do niczego potrzebne.
- Rob wiedział, że to kobieta jego życia, ale ona miała chyba wątpliwości. Nie chciała rozmawiać o ślubie, mówiła, że to nie dla niej, że są za młodzi, że nie jest im to potrzebne - donosi przyjaciel pary.
Teraz, gdy Pattinson wybaczył jej romans, aktorka za wszelką cenę chce udowodnić mu swoją miłość. Podobno Stewart przekonała się nawet do ślubu, o którym jeszcze kilka miesięcy wcześniej, nie chciała w ogóle słyszeć.
- Zdrada i rozstanie uświadomiły jej, że bez Roba jej życie nie ma sensu. Dopiero teraz zrozumiała jaką była szczęściarą. Dojrzała do małżeństwa i tego nie ukrywa - dodaje źródło.
Czy oby na pewno, w ich przypadku małżeństwo to dobry pomysł?