Kristen Stewart, która w tym roku skończyła 30 lat, zdobyła rozpoznawalność dzięki ekranizacji sagi "Zmierzch" o żyjących wśród ludzi wampirach. Książki, jak i filmy, nie cieszyły się jednak dobrą opinią - uchodziły za tanie i niewyszukane produkty dla nastolatków, które zdobyły olbrzymią popularność właściwie z nieznanych powodów. Sama Stewart była wyśmiewana za ten sam zestaw zniesmaczonych min, które prezentowała na ekranie. Właściwie jest tak chyba do dzisiaj, bo oprócz skandali obyczajowych, 30-latka nie ma na koncie spektakularnych zawodowych sukcesów.
Teraz okazuje się, że Kristen ma zagrać... księżną Dianę! 30-latka wcieli się w rolę Królowej Ludzkich Serc na potrzeby filmu "Spencer" w reżyserii Pablo Larraina. Larrain, chilijski reżyser, zrobił między innymi dość dobrze przyjęty film "Jackie" o Jackie Kennedy. Obraz dał się zapamiętać między innymi przez pryzmat poruszającej sceny zamachu na prezydenta USA, gdy ten właściwie umierał na kolanach małżonki. Podobno film "Spencer" ma pomijać katastrofalny koniec księżnej Diany. Reżyser chce pokazać jedynie... wybrany weekend z życia księżnej, gdy ta zdała sobie sprawę, że z jej małżeństwa z księciem Karolem już niczego nie będzie.
Wyciekły listy księżnej Diany. Intymne wyznania do obcej kobiety
- Kristen potrafi wcielić się w wiele ról. Potrafi być bardzo tajemnicza, wrażliwa, ale też niesamowicie silna i właśnie tego potrzebujemy. Kombinacja tych potrzebnych cech sprawiła, że pomyślałem o niej. To, jak pracuje ze scenariuszem i podchodzi do budowania swojej postaci jest wspaniałe. Myślę, że będzie w stanie zaprezentować coś oszałamiającego i intrygującego jednocześnie - oznajmił Pablo Larrain.
W filmie pokazany zostanie także wątek miłości Diany i jej synów: Williama i Harry'ego. Prace nad filmem ruszą w 2021, jednak data premiery nie jest jeszcze znana. Branża filmowa podnosi się powoli po pandemii koronawirusa, która, według ekspertów, może jeszcze wrócić.
Czytaj "Super Express" bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie "Super Express" KLIKNIJ tutaj >>>