Kristen Stewart jeszcze do niedawna krytykowała sagę ZMIERZCH. Najwyraźniej aktorka zmieniła zdanie, gdy zrozumiała, że właśnie filmy o wampirach przyniosły jej sławę i popularność.
- Żyję w świecie Zmierzchu od jakichś czterech lat. To szmat czasu, który wymaga od ciebie ogromnych poświęceń i cierpliwości. Cieszę się, że mogłam pracować nad mniejszymi projektami, takimi jak: The Runaways, Welcome to the Rileys i On The Road między kolejnymi częściami sagi. W przeciwnym wypadku Zmierzch doprowadziłby mnie szaleństwa - wyznała w wywiadzie.
Co więcej Stewart stara się nie przejmować krytycznymi opiniami o filmie. Aktorka jest dumna, że mogła zagrać główną rolę i przeżyć niesamowitą przygodę na planie filmu ZMIERZCH.
- Nie możesz pozwolić, by cały ten cyrk cię irytował. Zawsze będę dobrze wspominała Zmierzch. Nie miałam pojęcia, co się wydarzy, gdy pierwszy film wchodził do kin. Przyjęłam tę rolę, bo spodobał mi się scenariusz. Oczywiście filmy to tylko rozrywka, ale dla wielu ludzi poszczególne obrazy znaczą o wiele więcej. Jestem jedną z nich.