Antek Królikowski i Joanna Opozda czekają na pierwszą rozprawę rozwodową. A ich konflikt wciąż narasta... Najbardziej pokłócili się o alimenty na synka, gdy aktorka upubliczniła wiadomości, z których miało wynikać, że Antek miga się od płacenia na dziecko. Aktor pokazał jednak, że co miesiąc przelewał żonie kilka tysięcy złotych. A ze screenów z konta bankowego wynikało też, że Opozda przelała aż 120 tys. zł z ich wspólnego konta na swoje prywatne.
ZOBACZ: Policzyliśmy, ile Antek Królikowski wydał na syna. Te kwoty szokują. Są dowody
– Joanna urządza prowokacje, manipuluje opinią publiczną i próbuje zniszczyć mnie i moich bliskich – powiedział wtedy Antek Królikowski w swoim oświadczeniu.
Teraz kwestią sporną okazała się obecność Vincenta w social mediach Joanny, która często reklamuje produkty dla dzieci i mam. Bywa, że w postach pojawia się mały Vincent. ZOBACZ: Joanna Opozda rozwodzi się z Antkiem Królikowskim i zarabia ogromne pieniądze. Ma sprytny patent na kasę!
– Od początku uzgodnili, że będą dbali o prywatność syna. I jeśli wrzucają do sieci zdjęcia z nim, to zasłaniają mu buźkę. I robią tak. Ale Instagram Asi i tak pełny jest zdjęć z Vincentem, które są reklamowymi postami różnych produktów. Antkowi nie podoba się, że ona wykorzystuje do tego dziecko – mówi nam osoba z otoczenia byłej pary.
Antek Królikowski i Joanna Opozda znów mają konflikt
Jak udało nam się dowiedzieć, Królikowski postanowił zadbać o prywatność syna sądownie. Aktor razem z prawnikiem przygotował dla Opozdy wezwanie do zaprzestania angażowania dziecka do kampanii reklamowych zamieszczanych na jej profilu. Zdaniem adwokata aktora takie działania powinny być uzgadniane z ojcem, więc posty Joanny naruszają prawa Antka do wykonywania władzy rodzicielskiej, a w szczególności do podejmowania decyzji w tak istotnej sprawie jak wizerunek niemowlęcia. Według naszej wiedzy Królikowski stara się też o sądowne uzgodnienie widzeń, bo – jak twierdzi – Joanna wciąż mu je utrudnia.
– Niestety, widuję Vincenta dużo rzadziej, niżbym chciał. Ale wierzę, że to się zmieni, bo bardzo chciałbym uczestniczyć w jego życiu. W końcu jestem jego ojcem i zawsze nim będę – mówił w swoim oświadczeniu.
Co na to Joanna Opozda?
- Nigdy nie pokazuję wizerunku syna, ale prawdą jest, że ojciec dziecka nie partycypuje w kosztach dziecka. Na tę chwilę jestem jedyną osobą, która utrzymuje synka, cała opieka również spoczywa na mnie – powiedziała nam Joanna.
Czy Antek słusznie wścieka się za to, że Joanna wykorzystuje dziecko do reklam?