Królikowski wylądował na wózku inwalidzkim!

Aktor w ubiegłym tygodniu trafił do szpitala. W mediach pojawiały się informacje, że mógł on być w stanie przedzawałowym, podejrzewano nawet, że może to być tętniak mózgu. Choć gwiazdor pod opieką lekarzy przebywa od kilku dni, nadal nie odzyskał pełni sił. Wczoraj w porze obiadowej Królikowskiego odwiedziła jego małżonka Małgorzata Ostrowska-Królikowska (51 l.). - Małgorzata wyglądała na zatroskaną. Na jej twarzy widać było smutek. Po kilkunastu minutach spędzonych na sali chorych, zabrała męża na krótki spacer po szpitalnych korytarzach - mówi nasz informator. A że Paweł nie mógł poruszać się o własnych siłach, ukochana dzielnie pchała wózek. - Małgosia spędziła w szpitalu prawie dwie godziny. W międzyczasie zabrała męża do bufetu, gdzie zrobiła dla niego małe zakupy - dodaje nasz informator. Choć aktor nie wygląda najlepiej, to jego przyjaciele z teatru zapewniają, że wraca do zdrowia, a przyczyną jego pobytu w szpitalu wcale nie jest tętniak mózgu. - To bzdura, co piszą. Paweł trafił do szpitala z 40-stopniową gorączką. Ma powikłania po anginie - powiedziała "Super Expressowi" Joanna Kurowska (51 l.). Aktorka przekonuje, że Królikowski lada dzień wyjdzie ze szpitala i co więcej - szykuje się do powrotu na deski teatru. - Paweł jest już w bardzo dobrej formie. Wziął podwójny antybiotyk i wraca do pracy. Z tego, co wiem, to we wtorek albo środę wychodzi ze szpitala, dlatego nie szukamy osoby, która mogłaby go zastąpić w sztuce - dodaje. Wszystko wskazuje na to, że aktor ukrywa prawdę nawet przed swoimi przyjaciółmi, nie chcąc, by przejmowali się jego stanem zdrowia.

Zobacz też: Kobieta 25-lecia Twojego Stylu. Margaret jak Lara Croft! [ZDJĘCIA]