Kaźmierska i jej syn Conan to duet, który uwielbiają widzowie programu "Królowe życia". Matka z synem niejednokrotnie pokazali, że są radosną i zgraną drużyną. Również i tym razem oczko w głowie Królowej życia było z nią zgodne - zdjęcie z Lechem Wałęsą musi być! Właśnie dlatego na pokładzie jednego z samolotów Conan wyciągnął telefon i zrobił całej trójce selfie. Co prawda w maseczkach, ale od razu widać miny pełne zachwytu. Nic dziwnego, skoro Kaźmierska postanowiła uciąć sobie krótką pogawędkę z Lechem Wałęsą, a to, co usłyszała "było miodem na jej styrane serce". O co chodzi?
Wałęsa powiedział jej TO. Totalne zaskoczenie
Na profilu instagramowym, Dagmara postanowiła odnieść się do zdjęcia z byłym prezydentem: - Załapałam się na zdjęcie z legendą. Wielki szacunek Panie Prezydencie - napisała. Internauci od razu zaczęli dopytywać, o czym z nim rozmawiała. Ktoś zadał nieoczywiste pytanie: - Pogadałaś o tym Internecie? Kaźmierska odpisała tajemniczo: - O czym innym. I jego słowa były miodem na moje styrane serce. Jak myślicie, czego dotyczyły tajemnicze obrady?