- Nie planuję żadnej terapii małżeńskiej - powiedział stanowczo Dariusz Krupa w rozmowie z "Super Expressem". Muzyk nie ma już siły i ochoty walczyć o swój związek z Edytą. Nie ma już szans na powrót Górniak do rodzinnego domu w podwarszawskim Milanówku.
Piosenkarka trzy miesiące temu ogłosiła światu w specjalnym oświadczeniu, że odchodzi od męża. I rzeczywiście wyprowadziła się z domu do willi pod Piasecznem. Co i rusz przypisywano jej nowy romans. Na imprezach natomiast Edyta publicznie tuliła się do Darka i całowała go czule. Spekulowano nawet, że piosenkarka tak naprawdę nie może żyć bez męża i szybko do niego wróci. Krupa, mimo obolałego serca, miał nadzieję, że wszystko się ułoży. Stracił jednak cierpliwość.
Nie ma się czemu dziwić. Edzia nie pozostawia suchej nitki na Darku, opowiadając o ich związku w magazynie "Viva!". Po takich rewelacjach żony niejeden mężczyzna miałby dość.
Górniak bez cienia wahania sprzedaje intymne szczegóły ich miłości. Na pytanie czy to koniec ich małżeństwa, odpowiada: - Myślę, że tak.
Edyta twierdzi nawet, że Darek odebrał jej wolność.
- Byłam kontrolowana... Nie byłam nigdzie sama... Darek zbudował mi kryształową klatkę - wyznaje w wywiadzie. - Straciłam poczucie wolności - dodaje.
Artystka zarzuca swojemu mężowi, że izolował ją od świata i chciał ją mieć tylko dla siebie. Nie mogła mieć nawet przyjaciółek, nie wolno jej było samej pójść do sklepu.
- Nie miałam dostępu do własnych pieniędzy - żali się Górniak. - Darek dawał mi polecenia - dodaje.
Edyta przedstawia Krupę jako męża zaborczego i bez pomysłu na życie, przy którym straciła ochotę na marzenia.
- Byliśmy nudną rodziną - wyznaje Górniak.
W obliczu takich rewelacji nic dziwnego, że Darek nie ma już ochoty ratować tego mał-żeństwa. Nikomu chyba nie byłoby przyjemnie, gdyby przeczytał takie rzeczy o sobie w prasie.
Teraz zamiast jednej cudownej rodziny, synek Edyty i Darka, Allanek (5 l.), ma dwa domy. Z tatą mieszka w Milanówku, a co drugi tydzień jedzie do domu Górniak.
A mogło być tak pięknie. Jeszcze siedem lat temu, gdy Górniak i Krupa poznali się, zapowiadało się na miłość do grobowej deski. Ale to małżeństwo kończy się jednak wielką klapą...