Joanna Krupa uwielbia psy i wielokrotnie powtarzała, że czworonożnych przyjaciół traktuje jak dzieci. - Całe życie kochałam zwierzęta. Już jako mała dziewczyna interesowałam się ich losem. Ale jeszcze wtedy nie wiedziałam, że będę w przyszłości ich bronić. Psy nie mają głosu, dlatego ja chcę nim być. I mówię "stop", gdy widzę, że czworonogom dzieje się krzywda - mówiła Joanna Krupa w czasie odwiedzin schroniska w Bydgoszczy. Nic więc dziwnego, że informacja o śmierci jednego z pupili aż tak poruszyła jej serce. W niedzielę do gwiazdy "Top Model" dotarła przykra informacja o odejściu Rugby. Piesek już w ubiegłym roku miał poważne problemy ze zdrowiem. Trafił w ciężkim stanie do jednej z klinik weterynaryjnych w Los Angeles. Badania wykazały, że ma chore serce i zapalenie płuc.
- Moje serce jest rozbite na setki kawałków i jestem tysiąc mil stąd. RIP mały anioł Rugby. Czasami życie po prostu nie ma sensu. Rzeczy, które kochamy, zostają zabrane. 9 czerwca 2019 r. - podpisała fotografię Rugby Joanna Krupa.