Joanna Krupa jeszcze w ciąży zapowiedziała, że nie chce robić tajemnicy ze swojego stanu i że regularnie będzie informować fanów o szczegółach ciąży. Można się też było spodziewać, że od razu pokaże twarz dziecka, a przecież nie wszystkie celebrytki się na to decydują, fotografując pociechom na przykład tylko tył głowy... Potem wynikają z tego same kłopoty: Żona Szczęsnego zdradziła największą tajemnicę Lewandowskich. Srogie konsekwencje
Joanna Krupa pokazała ZDJĘCIA z porodu. Celebrytka pisze o swoich trudach
Zdjęcia pociechy Joanny i Douglasa są idealne i zapewne o właśnie takich marzy każdy rodzic. Nic dziwnego, że klinika dołożyła wszelkich starań, by modelka z mężem byli zadowoleni. Krupa rodziła w placówce Cedars-Sinai w Los Angeles. Personel przyjmował już porody innych sław, między innymi Kim Kardashian i Beyonce. Cena za poród w takim miejscu jest kosmiczna: to prawie 80 tysięcy złotych (20 tysięcy dolarów)! To najdroższa opcja, z której być może skorzystała i Krupa. Nawet jeśli Joanna wybrała "nieco" tańszy pakiet, to nie ulega wątpliwości, że otrzymała w zamian warunki, o których w Polsce można tylko pomarzyć...
Oczywiście to nie jest "zwykły" poród: rodzice czekają na dziecko w kilkupokojowym apartamencie, bo prywatność i intymność to główne wartości, które wyznaje klinika. Mało tego, na życzenie mamy personel od razu organizuje jej fryzjera i makijaż, a personalny kucharz przygotowuje pełnowartościowy posiłek, żeby mama szybko stanęła na nogi...
Klinika Cedars-Sinai obdarowuje rodziców prezentem powitalnym, w którym, oprócz pieluch czy kosmetyków dla dziecka, znajduje się też... butelka wina dla rodziców.