Kiedy ochłonęły już emocje związne z niespodziewanym ślubem Pauliny Krupińskiej i Sebastiana Karpiela-Bułecki, wszyscy zaczęli zastanawiać się dlaczego wybrali taki dzień - raz, że to czwartek, dwa - miesiąc nie miał w nazwie litery "R", która ma symbolizować szczęście na długie lata.
Z odpowiedzią na te pytania przyszła mama Sebastiana. Pani Zofia zdradziła, że wybór tego dnia podyktowany był bardzo ważnymi względami.
"26 lipca to dzień, w tradycji katolickiej poświęcony świętej Annie, matce Maryi, a święta Anna jest patronką małżeństw. Trudno zatem o lepszy dzień na ślub. Poza tym córeczka pary ma na drugie imię Hania, aHanny także mają imieniny 26 lipca i urodziła się 3 lata temu raptem dzień później, bo 27 lipca" - mówi.
Teraz wszystko jest już jasne.