Już niedługo odbędzie się jedno z największych wydarzeń muzycznych w skali światowej. Eurowizja 2022 rozpocznie się 10 maja. 10 i 12 dnia maja będziemy mogli oglądać pierwsze występy, natomiast finał odbędzie się 14 maja.
W hali Pala Alpitour w Turynie miały miejsce próby eurowizyjnych artystów, wśród których nie zabrakło reprezentanta Polski, Krystiana Ochmana. Występ artysty wprawił w zachwyt obecnych na miejscu dziennikarzy. Opinie ekspertów są bardzo przychylne dla naszego reprezentanta.
Ochman podczas próby wywołał entuzjastyczną reakcję publiczności. Krytycy i eksperci komentujący szanse Ochmana, uważają mężczyznę za jednego z faworytów Eurowizji 2022.
Wybór tych ujęć jest bardzo dobry. Siłą Ochmana jest tak naprawdę jego głos, ale mógłby nie być tak ekspresyjny na twarzy. Mamy tutaj odpowiednią proporcję bliskich zbliżeń w porównaniu do szerszych kadrów. Tym samym łatwo możemy uchwycić jego głos i jego śpiew. Jestem pod wrażeniem próby, wyboru ujęć i produkcji całości – wyraził swoje zdanie Pudelkowi dziennikarz Tobbe Ek z Aftonbladet.
Kamran Nazarov z Azerbejdżanu zapewne powiela zdanie wielu kibiców Krystiana z Polski, mówiąc o pozytywach występu artysty. „Nawiązując do dzisiejszej próby Krystiana, to było wspaniałe. Szczególnie podoba mi się dźwięk deszczu zdobiący występ artysty. Tam dosłownie wszystko jest w punkt. Podsumowując, jesteście bliscy ideału”.
Z kolei Iryna Shafinska z OGAE Ukraina w rozmowie z Eurowizja.org, utrzymuje, iż nasi sąsiedzi przyznają Polsce maksymalną liczbę punktów. Mówi ona o Krystianie w następujący sposób: „Jego opanowanie i ekspresja, to, jak był emocjonalny i jak był zaangażowany w swój śpiew! To było bardzo dobre. I mam nadzieję... Wiem, że z Ukrainy otrzyma 24 punkty”.
Myślę, że to będzie najlepszy wynik dla Polski od bardzo długiego czasu. Ten występ z łatwością powinien awansować do wielkiego finału. Głos Krystiana jest jednym z najsilniejszych w tej edycji konkursu. W jego przypadku wiele zależy od kolejności występów, ale wydaje mi się, że utwór znajdzie się w czołówce – mówi William Lee Adams, dziennikarz z Wielkiej Brytanii