Choć Krystyna Janda nie narzeka, to jednak zwraca uwagę na problem samotności kobiet, które w chorobie nie mają zbytnio na kogo liczyć. Wiele z nich pisze do gwiazdy bardzo osobiste wiadomości, w których zdarza się, że panie rozważają, czy jest sens walczyć o siebie i się leczyć, czy nie podejmować leczenia i zakończyć swą egzystencję.
- Ten felieton staje się dla mnie przekleństwem, ponieważ dostaję same listy z tragediami kobiet, które nie potrafią sobie poradzić z własnymi problemami. Często są ciężko chore, więc odpowiedzenie na taki list jest straszna odpowiedzialnością. Pojawiają się pytania „mam się leczyć, czy lepiej umrzeć”? To jest strasznie trudne – wyznała gwiazda, która nierzadko ma trudny orzech do zgryzienia zanim odpisze.
Krystyna Janda jest partnerem kampanii Masz Wybór, dedykowanej pacjentkom z najczęstszym rakiem piersi.