Krystyna Janda: Dla maluczkich radość. Że piję. Żałosne!

2013-07-15 11:08

"Komentarze ludzi typu - a niech się kobita napije, tak ciężko pracuje… Abo coś koło tego. Bardzo dziękuję" - napisała aktorka na Facebooku.

Krystyna Janda zna show-biznes jak nikt inny, dlatego do tego, że kilka dni temu przedobrzyła z alkoholem, przyznała się sama. Najwidoczniej uznała, że kiedy w zabawny sposób opowie o swoim zachowaniu na pokładzie samolotu, nikogo to nie zainteresuje.

- Wczoraj w samolocie, na skutek ostatnich wydarzeń, premiery, podsumowań, zachowań... byłam tak szczęśliwa, że to koniec, że wakacje, że nareszcie, bez pośpiechu i przymusu, że postanowiłam się napić czerwonego wina. Nieprzyzwyczajony organizm zareagował natychmiast i do tego histerycznie. Byłam bardzo błyskotliwa i cokolwiek za głośna. Trochę to było żenujące, szczególnie, że polskie rodziny z dziećmi prosiły mnie co chwilę o autografy. Po szklance czerwonego wina już w połowie lotu domagałam się lądowania i mówiłam wszystkim dookoła, że moim zdaniem lot trwa zbyt długo - opowiedziała aktorka.

Historia stała się łakomym kąskiem dla mediów.

- W Polsce artykuły o mnie pt. „Janda szalała w samolocie”, po zamieszczeniu poprzednich wpisów, z poprzedniego tygodnia. I zdjęcia podobierane sprzed lat, jakieś, nie wiem z jakich momentów. Mama dzwoniła rozbawiona. Mądra kobieta. A oni? Żałosne. Dla maluczkich radość. Że piję. Choć komentarze ludzi podobno, typu - a niech się kobita napije, tak ciężko pracuje…albo coś koło tego. Bardzo dziękuję -  napisała na Facebooku.

Krystyna Janda ma duży dystans do swojej osoby, jednak przypomnienie jej kilku innych wpadek najwyraźniej bardzo ją zabolało. Ale może to powstrzyma ją przed kolejnym lekkomyślnym zachowaniem?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają