- Z przykrością informujemy, iż w związku z wydłużającymi się procedurami amerykańskiego urzędu imigracyjnego (USCIS) spektakle w Chicago i Toronto nie odbędą się. Zwrotu biletów można dokonywać w punktach przedsprzedaży - ogłosił organizator imprezy.
I tak klótnie amerykańskich politykó odcięły Polonię od wielkiej kultury. Sama Krystyna Janda bardzo cieszyła się na zagranie w Chicago. Przed przyjazdem udzieliła wywiadu "Super Expressowi", w którym zapewniała, że jest bardzo podekscytowana występem przed polonijną publicznością i jak bardzo ją kocha.
Mamy nadzieję , że inne polskie gwiazdy wybierające się wkrótce do USA nie spotka taka przykrość. Już za dwa tygodnie ma zawitać tam kolejna fala polskich artystów.
Tyle mogą stracić:
Zespół Boys - 12 tys. dol.
Bajm, Perfect, Budka Suflera - 15 tys. dol.
De Mono - 10 tys. dol.
Małgorzata Ostrowska - 5 tys. dol.
Liber, Sylwia Grzeszczak - 3 tys. dol.