Krystyna Janda miała nieprzyjemną sytuację na lotnisku. Świadek zdarzenia ujawnia
Krystyna Janda udała się w miłą podróż. Co prawda marzec i w Polsce rozpieszcza pogodą, ale gwiazda poleciała wypoczywać i raczyć się lokalnymi frykasami do Francji. Najpierw spotkała ją jednak nieprzyjemna sytuacja. I to tuż przed odlotem. Na lotnisku rozegrały się dziwaczne sceny.
Pani Krystyna nie mogła przejść przez bramkę dla VIP-ów, bo coś było nie tak z jej biletem. Próbowała dwukrotnie, ustawiła się za nią kolejka zniecierpliwionych pasażerów. Gwiazda próbowała rozładować atmosferę śmiechem. Ostatecznie podszedł do niej pracownik lotniska i pomógł uporać się z problemem. Pospieszyła przez przejście dla pasażerów pierwszej klasy na swój samolot
- opowiada nam świadek zajścia.
Opatulona Krystyna Janda chciała być incognito, ale nie sposób było jej nie rozpoznać. W końcu to jedna z najbardziej znanych kobiet w Polsce! Na szczęście współpasażerowie byli wyrozumiali wobec małego zamieszania, które spowodowała.
Pod galerią znajduje się QUIZ. Krystyna Janda czy Grażyna Szapołowska? Tajemnice ikon polskiego kina
Krystyna Janda cały czas jest bardzo aktywna. Musi mierzyć się z podłymi atakami
Słynna aktorka jak nikt zasłużyła na wypoczynek. Mimo że Krystyna Janda ma problemy zdrowotne, cały czas jest bardzo aktywna zawodowo. Na scenie występowała nawet wtedy, gdy miała złamaną nogę. I to tuż po wypadku!
Rano złamałam nogę, wieczorem Konin MY WAY w ortezie na siedząco. Jak mówiła mama: źle to się zrobi szybko, żeby było dobrze, to trwa
- informowała gwiazda. Później - korzystając z wózka - pojawiła się na Marszu Miliona Serc zwołanym przez Donalda Tuska. Niestety zaangażowanie społeczne sprawia, że Krystyna Janda musi mierzyć się z podłymi atakami. Przede wszystkim w mediach społecznościowych. Niedawno wulgarny wpis dotyczący aktorki pojawił się nawet na koncie PiS z powiatu dębickiego.
Dobrze, ze teraz Krystyna Janda teraz będzie mogła odpocząć od specyficznego polskiego klimatu.
Krystyna Janda na lotnisku
