Krystyna Mazurówna zdradza przepis na udany związek

Przede wszystkim, być szczęśliwą w ogóle, lubić siebie, kochać życie i - oczywiście - potrafić być wyrozumiałą w stosunku d partnera, akceptować jego niedoskonałości i głównie - nie mieć najmniejszej nadziei, że go zmienimy. Ale - jeśli coś nie idzie w
związku - trzeba też mieć odwagę, żeby go zakończyć, lepiej przerwać nim nie jest za późno, żeby nie przerodził się w relację toksyczną, pełną wzajemnej nienawiści i wyrzutów.

>>> Krystyna Mazurówna: Ojciec zmusił mnie do ślubu

Co do przelotnego romansu, wiek nie gra tu żadnej roli, według mnie - dopóki dwoje ludzi nawzajem się fascynuje, nie widzę najmniejszych przeszkód.

Starsze kobiety? Jak tylko mają ochotę, mogą sobie pozwalać na wszystko, zarówno jak młodsze, jeśli tylko mają partnera, który jest chętny... Ja nadal hołduję połączeniu miłości i seksu, wtedy skala doznań jest o wiele bogatsza, choć oczywiście może się zdarzyć, że gorąca miłość na całe życie, jak mi się wydaje, kończy się przy pierwszym wspólnym śniadaniu, albo i przed... Odwagi, róbmy to, na co mamy ochotę, bez względu na wiek, kolor włosów, szerokość geograficzną i nasze kompleksy!!!!

Pamiętajcie: Seks, który ma być wyłącznie aktem cielesnym, to dla mnie połączenie ginekologii i fizjologii, coś równie pozbawionego ognia emocji, co kichnięcie, zjedzenia kromki chleba czy użycie toalety...