Wszyscy słyszeli o czerniaku na skórze, ale niewielu o czerniaku w oku. A właśnie taką diagnozę parę miesięcy temu usłyszała Krystyna Sienkiewicz. Aktorka bardzo się przejęła, bo wiedziała, że to rak złośliwy. Na szczęście się nie załamała, przystąpiła do leczenia.
Pani Krystyna trafiła do specjalistów w Krakowie, którzy bez usuwania gałki ocznej wyleczyli guza. Podczas terapii lekarze zastosowali brachyterapię, czyli radioterapię z użyciem specjalistycznych płytek z radioaktywnym jodem, rutenem oraz irydem naszywanych na oko. Kuracja się powiodła!
i
- Gdy ostatnio byłam w szpitalu w Krakowie na kontrolnych badaniach, lekarze powiedzieli, że wszystko jest bardzo dobrze i że mogę być szczęśliwa. Czerniak jest trupem. Jednym słowem pokonałam raka - cieszy się aktorka.
Sienkiewicz nadal jednak musi być pod kontrolą lekarzy, robić USG wątroby i rentgena płuc. Ale szczęśliwa nowina przywróciła jej chęć do pracy.
- Siedzę sobie teraz w swoim wiejskim domu i tak się nudzę, że recytuję swoje monologi. Wszystkie piosenki też mam w mózgownicy - śmieje się i dodaje, że stoi przed nią duże wyzwanie zawodowe: - Dostałam propozycję wielkiej roli od Emiliana Kamińskiego oraz mam propozycję z Capitolu. Muszę mieć tylko więcej siły i odwagi...
Zobacz: Przez smartfony i tablety możesz zachorować na raka!
Polecamy: Roman Kłosowski: Pokonałem raka
Najlepsze wideo: tv.se.pl