Doda pewnie nigdy nie podejrzewała, że będzie musiała liczyć się z pieniędzmi. Wokalistka, która od wielu lat wytycza trendy modowe na polskich salonach, wyraźnie straciła rozmach.
Jeszcze niedawno nie do pomyślenia było, aby zobaczyć ją dwa razy w tej samej kreacji na oficjalnych wystąpieniach. Ba! Nawet dodatki miała niepowtarzalne. Na imprezach zachwycała niespotykanymi w Polsce drogimi kozaczkami, choćby tymi od Balanciagi za - bagatela! - 15 tysięcy złotych. Niestety, te czasy odeszły do lamusa.
Teraz artystka musi uzupełniać swoją garderobę na wyprzedażach. Przynajmniej jeśli chodzi o buty. Na spacer po warszawskim centrum Doda wybrała ostatnio satynowe szpilki brytyjskiej firmy Faith o wdzięcznej nazwie LATTICEY. Wydała na nie 56 funtów (243 zł), a jeszcze niedawno kosztowały one dużo więcej, bo aż 70 funtów (304 zł).
Doda, aby pochwalić się wszystkim, jaka jest gospodarna, nie odkleiła z pantofli ceny. Całości kryzysowej stylizacji dopełniła torebka Louis Vuittona, którą widzieliśmy już u Dody wielokrotnie w przeróżnych zestawieniach.
Cóż, albo królowa bardzo ją lubi, albo na przecenach nie pojawiło się nic ciekawego.