O tym, że w związku Muchy i Sory źle się dzieje, mówi się już od kilku miesięcy.
- Anka i Marcel od pewnego czasu się nie dogadują, ale ostatnio atmosfera stała się napięta. Ona wciąż pracuje, on szuka pracy, ale niestety bez skutku. Dobrze nie jest, nie pomaga nawet znana buzia Ani - mówi osoba pracująca na planie serialu "M jak miłość".
Rzeczywiście, życie Muchy to ostatnio głównie praca i opieka nad córeczką Stefanią (1,5 r.). Wróciła na plan serialu "M jak miłość", gra w Teatrze 6. piętro w przedstawieniu "Single i remiksy", promuje dziecięce akcesoria, luksusowe samochody, właśnie została twarzą marki kosmetycznej Oriflame. Jednym słowem pełne ręce roboty.
- Nie można tego niestety powiedzieć o Marcelu. Już we wrześniu ubiegłego roku reżyserowane przez niego programy, m.in. "Milion od zaraz", zostały zdjęte z anteny. Zaczepił się na chwilę w stacji TTV, ale i tam długo nie zagrzał miejsca. Jednym słowem, roboty ma mało, a to trochę złości Ankę - wyjaśnia nasz informator.
O ile jeszcze kilka miesięcy temu Mucha pisała o swoim ukochanym na blogu, chwaliła się, że kupuje jej drogie ubrania, o tyle teraz ostatni wpis o Sorze pojawił się na początku marca. Czyżby brak wspólnych wyjść i zwierzeń na blogu na temat ukochanego rzeczywiście zwiastował poważny kryzys? Wszystko na to wskazuje.
Mucha i Sora poznali się na planie programu "Jak Oni śpiewają", gdzie ona śpiewała, a on był drugim reżyserem. Są razem od prawie pięciu lat. Owocem tej miłości jest mała Stefania. Teraz to ona jest oczkiem w głowie swojej mamy.