Po fali zwolnień z TVP, związek Beaty Tadli i Jarosława Kreta miał przechodzić kryzys. Media donosiły jakoby prezenter pogody źle znosił utratę pracy przez ukochaną i wpadł w wir obowiązków zawodowych. Z kolei dziennikarce miało nie podobać się zbytnie zainteresowanie partnera innymi kobietami.
Zobacz: Maryla Rodowicz wciąż podjada. Skąd więc taka figura?!
W rozmowie z "Vivą" Beata Tadla zdementowała te doniesienia.
- Ciche dni! No śmiech na sali! Akurat skończyliśmy sadzić razem kwiaty w ogrodzie, a Jarek pojechał po tuje. Cieszymy się pięknym słońcem. To zdumiewające. Od trzech miesięcy nie ma mnie w telewizji, a wciąż piszą o mnie takie bzdury.
Wszystko wskazuje więc na to, że ich związek ma się dobrze i nie ma mowy o żadnym kryzysie.