Wes Craven, twórca także innego wielkiego przeboju grozy, "Koszmaru z ulicy Wiązów", ponownie połączył siły ze scenarzystą Kevinem Williamsonem, by opowiedzieć o tajemniczym zabójcy w halloweenowej masce, ukazującej twarz wykrzywioną grymasem, z obrazu norweskiego malarza Edwarda Muncha "Krzyk" (1893).
W "Krzyku 4", po długich negocjacjach, zgodzili się zagrać aktorzy, którym poprzednie części cyklu przyniosły wielką popularność. I tak, Neve Campbell powraca w roli Sidney Prescott, prześladowanej w poprzednich częściach przez watahy psychopatów, a teraz autorki poradnika, który promuje w miasteczku Woodsboro, akurat w kolejną rocznicę pierwszego zabójstwa.
Courteney Cox gra dziennikarkę (a obecnie pisarkę) Gale Weathers-Riley, a David Arquette szeryfa Deweya Rileya. Roger L. Jackson znowu użycza głosu Ghostface - killerowi.
Podobno aktorzy otrzymali do przeczytania tylko fragment scenariusza (do 75. strony) i podczas pracy na planie nie znali tożsamości zabójcy...
Przeczytaj koniecznie: Olga Frycz wystąpi w irlandzkim filmie WIDEO