Doktor Gojdź od jakiegoś czasu zaczął wypowiadać się publicznie w kwestiach dotyczących całego społeczeństwa. Znany jest między innymi ze swojego konfliktu z Tomaszem Terlikowskim, który narósł wokół prawa do aborcji i eutanazji. Tym razem chirurg plastyczny poruszył kolejny kontrowersyjny temat - narkotyki. Okazuje się, że niedawno zmarł młody przyjaciel celebryty, który przedawkował na imprezie. O zdarzeniu Gojdź poinformował na swoim Facebooku.
Zobacz: Terlikowski: Kalita umierał pięknie. Gojdź: zrozumiałbyś, gdybyś sam zwijał się z bólu
- Wczoraj na domówce zmarł znajomy, lat 26. Przed nim było całe życie. Był duszą towarzystwa. Przedawkował... - zaczął Gojdź. - Ćpanie. Narkotyki wszędzie. W każdym klubie... Na każdej imprezie w toalecie jawne wciąganie kreski coxu (kokainy) do nosa to już norma. Bo to teraz modne jest wciągać. Bo jak inaczej się bawić, być cool, fajnym, odważnym w rozmowach? - pyta celebryta.
Okazuje się, że jego wpis nie jest kolejnym pustym moralizatorskim wykładem. Gojdź przyznał się bowiem, że próbował najpopularniejszych narkotyków, by wiedzieć o czym mówi. - Mogę zrozumieć trawkę od czasu do czasu bo wszystko jest dla ludzi. Ludzi z rozumem. Sam zapaliłem jointa z marihuany, wciągnąłem jedną kreskę, zażyłem raz tabletkę extasy aby zobaczyć dlaczego ludzie się od tego uzależniają i co jest takiego fascynującego w narkotykach? Aby móc dyskutować z tymi co ćpają. I nigdy więcej. Dochodzę do jednego wniosku - to dla słabych wewnętrznie ludzi, bez poczucia własnej wartości, pragnących chociaż na chwilę mieć więcej odwagi, udawać kogoś kim nie są, a chcieliby być. Smutne... - skwitował Gojdź.
A Wy bierzecie narkotyki?