W nocy z 14 na 15 lipca miał miejsce tragiczny wypadek samochodowy. Strażacy o 3:00 w nocy zostali poinformowani o dachowaniu pojazdu na ulicach Krakowa. Pędzący samochód zjechał na nadbrzeże z mostu Dębnickiego. Pasażerowie byli w wieku 20, 23 i 24 lat. Jednym z nich był syn Sylwii Peretti, bohaterki "Królowych Życia". Teraz sprawę badają śledczy. Głos zabrał również Krzysztof Hołowczyc, który przeanalizował nagranie. Rajdowiem domyśla się, co chciał zrobić syn gwiazdy.
Krzysztof Hołowczyc analizuje nagranie z wypadku syna Sylwii Peretti. Ma swoją teorię
Krzysztof Hołowczyc przeanalizował nagranie i udzielił obszernego komentarza portalowi “Na temat”. Według niego kluczowy w tym wypadku był pieszy.
- Kierowca, który prowadził samochód, zwyczajnie przestraszył się pieszego. Bardzo gwałtownie zareagował, czyli uderzył w hamulec. Wtedy nastąpiła szybka utrata przyczepności. Według mnie kierowca miał pełną świadomość nadmiernej prędkości, z jaką się poruszał i wiedział, że jeżeli uderzy w pieszego, to tamten nie będzie miał żadnych szans na przeżycie - powiedział Hołowczyc.