Krzysztof Ibisz od lat jest symbolem niespożytej energii i młodzieńczego ducha, ale w ostatnim czasie udowodnił, że również na domowym froncie nie ma sobie równych. Prezenter, który niedawno po raz kolejny został ojcem, cieszy się z narodzin swojej córeczki, która przyszła na świat zaledwie dwa miesiące temu.
Wiecznie młody Krzysztof Ibisz dziadkiem? "Generalnie jestem gotowy"
Gwiazdor Polsatu ma także dwa lata starszego od Mii Heleny synka Borysa oraz dwóch dorosłych synów z poprzednich związków - 26-letniego Maksymiliana i 19-letniego Vincenta. W teorii może więc w każdej chwili zostać dziadkiem. O taką potencjalną sytuację zapytała Ibisza dziennikarka portalu ShowNews.
Długo jeszcze będę czekał na ten moment, nic się nie zanosi
– odpowiedział z uśmiechem w rozmowie. Przyznał jednak, że myśl o byciu dziadkiem mu się podoba, choć aktualnie ma na głowie zupełnie inne priorytety.
Generalnie jestem gotowy, chciałbym, natomiast ja mam dziecko, które ma dwa miesiące, więc jest co robić, daj mi odsapnąć
– zażartował.
Nie przegap: Córka Krzysztofa Ibisza jeździ dwoma wózkami wartymi fortunę. Skąd ten pomysł? Młody tata wszystko zaplanował
Krzysztof Ibisz - tata z pasją, dziadek na medal
Znany z perfekcjonizmu i pełnego zaangażowania w swoje zawodowe projekty, Krzysztof Ibisz najwyraźniej przeniósł tę samą energię na domowe życie. Nie jest tajemnicą, że prezenter poświęca dużo czasu na wychowanie swoich młodszych dzieci, nierzadko rezygnując z zawodowych wyzwań, które dla wielu byłyby nie do odrzucenia. Kalendarz dziennikarza musi być prawdziwym dziełem sztuki... sztuki organizacji oczywiście.
Nic dziwnego, że w tak napiętym grafiku trudno znaleźć czas na rozważania o roli dziadka. Sam Ibisz jednak przyznaje, że jeśli ten dzień nadejdzie, z pewnością sprosta wyzwaniu.
A nie potrafiłbym być niezaangażowany, bo we wszystko się angażuję, więc tak myślę, że gdybym był dziadkiem, to byłbym zaangażowanym dziadkiem
– mówił z charakterystycznym entuzjazmem.
Chociaż Krzysztof Ibisz stawia teraz na bycie super tatą, nie oznacza to, że zapomniał o przyszłości. W jego stylu nie byłoby mniej niż 200-procentowe zaangażowanie w każdą rolę, jaką życie przed nim postawi. Póki co jednak prezenter podkreśla, że każda minuta spędzona z dwumiesięczną córeczką jest dla niego bezcenna. – „Jest co robić!” – kwituje z uśmiechem.
Dziś Krzysztof Ibisz może być wzorem dla tych, którzy łączą pracę, rodzinę i pasje z klasą oraz humorem. A jeśli kiedyś zostanie dziadkiem? Nie mamy wątpliwości, że będzie to dziadek na medal – pełen energii, zaangażowania i uśmiechu. Jak zawsze.