Minione 12 miesięcy były dla Krzysztofa Ibisza wyjątkowo udane. Kiedy wydawało się, że po zeszłorocznym ślubie nie zazna większego szczęścia, szybko okazało się, że jego trzecia żona jest w ciąży. Dziś razem z Joanną Kudzbalską (30 l.) spełnia się w roli troskliwego rodzica, od czasu do czasu publikując w sieci zdjęcia małego Borysa. Chłopiec skradł też serca internautów, co widać doskonale pod każdym publikowanym na Instagramie wpisem. Teraz zachwytom również nie będzie końca, zwłaszcza że dumny tata porównał najmłodszą pociechę do... Jezusa.
Krzysztof Ibisz opowiedział o planach na święta. "U nas Jezusek, to jest właśnie nasz Borys"
Krzysztof Ibisz zazwyczaj pracuje niemalże do ostatniego dnia przed świętami. Wszystko za sprawą specjalnego koncertu z kolędami, które Polsat nagrywa od lat na chwilę przed wigilią. Właśnie za kulisami tego wydarzenia prezenter porozmawiał z reporterem zaprzyjaźnionego z Polsatem serwisu, w którym opowiedział nieco o planach na najbliższy, magiczny czas. Okazuje się, że w tym roku nie spędzi Bożego Narodzenia ze starszymi synami, ponieważ wybiera się w rodzinne strony żony.
- To będą piękne święta, bardzo się na nie cieszę. U nas taki Jezusek, to jest właśnie nasz Borys, który teraz ma 11. tydzień. (...) Jedziemy do naszej rodziny do Wrocławia, do rodziców Asi, także tym razem wielka wigilia we Wrocławiu - słyszymy w materiałe opublikowanym przez serwis Pomponik.
Reporter, pytając Ibisza, czego życzyć mu z okazji świąt, mógł być nieco zaskoczony, gdy usłyszał, że prezenter tak naprawdę ma wszystko, czego potrzebuje - miłość oraz czas dla bliskich. Dodał, że jego marzenia już się spełniły.