Krzysztof Ibisz przyjechał do centrum Warszawy swoim wypasionym Mercem za blisko 330 tys. zł. Uważnych przechodniów mogła rozbawić rejestracja jego auta, która sugeruje, że jest wiecznie młody. Niestety, umyślnie czy nie, Ibisz złamał przepisy ruchu drogowego.
Krzysztof Ibisz nie potrafi parkować?
Prezenter Polsatu zaparkował tuż za znakiem zakazu zatrzymywania się. Takie gapiostwo może kosztować 100 zł i 1 pkt karny. Dla gwiazdora telewizji to niewiele. Ale Krzysztof Ibisz mógł też utrudnić ruch innych samochodów, zwłaszcza, że na ulicy, na której zaparkował, znajduje się pas dla karetek. Oj nieładnie, nieładnie.
NIE PRZEGAP: Córka Krzysztofa Ibisza jeździ dwoma wózkami wartymi fortunę. Skąd ten pomysł? Młody tata wszystko zaplanował
Zobaczcie w naszej galerii, jak parkuje Krzysztof Ibisz.