Krzysztof Kiersznowski był uwielbiany przez Polaków. Produkcje z jego udziałem oglądały co najmniej trzy pokolenia, zawsze będąc pod wrażeniem aktorskich zdolności mężczyzny. Był na tyle zaangażowany w to, co robił, że nawet po śmierci widzowie mogli oglądać go w produkcji "Koniec świata, czyli kogel-mogel 4". W latach 2007-2021 wcielał się w Stefana Górkę w "Barwach szczęścia", w związku z czym widzowie stale mogli obserwować efekty jego pracy. Wielkim zaskoczeniem było, kiedy 24 października późnym popołudniem w mediach pojawiły się pierwsze informacje na temat śmierci aktora. Na uroczystości pogrzebowej, która miała miejsce 4 listopada, pojawiło się wielu znanych kolegów artysty.
Tak wygląda grób Krzysztofa Kiersznowskiego 12 miesięcy po śmierci aktora
Ciało Krzysztofa Kiersznowskiego zostało spopielone, a urna z prochami spoczęła w trumnie na cmentarzu w Komorowie koło Pruszkowa. Grób aktora odwiedzany jest przez jego fanów, ale i widzów programu "Niezapomniani. Cmentarne historie". Właśnie z niego pochodzą aktualne zdjęcia miejsca pochówku aktora.
Jak ujawnia nasza informatorka, grób aktora jest skromny i powszechnie można go nazwać "leżakiem". Płyta nagrobna jest klasyczna, a na niej widnieją informacje, kiedy urodził się oraz kiedy zmarł Kiersznowski. Uwagę zwraca także krzyż, który nie został wykonany z kamienia. Na grobie Krzysztofa Kiersznowskiego można dostrzec wiele zapalonych zniczy, wieniec czy świeże chryzantemy. Widać, że bliscy i fani wciąż o nim pamiętają.
Za jaką rolę najbardziej uwielbiacie Krzysztofa Kiersznowskiego?