Wybitny polski piosenkarz, były gwiazdor zespołu Trubadurzy, nigdy nie narzekał na brak powodzenia u płci przeciwnej. Kiedyś skrzętnie z tego zresztą korzystał. Ostatnie lata to jednak dla Krawczyka okres stabilizacji i wierności. Nic więc dziwnego, że wokalistę pewne zachowania kobiet bardzo denerwują.
- Dziewuchy są bezczelne. Siedzę kiedyś w klubie z żoną, a one dobrze wiedzą, że to moja żona. Mimo to mówią: "Koleżanka ma dziś takie swoje święto i myśmy chciały pana Krzysztofa zaprosić do siebie do domu na taki dłuższy wieczór ze śniadaniem". Moja żona była tyle mądra, że wstała i wyszła - zdradził pan Krzysztof w rozmowie z magazynem "Pani".
Przeczytaj koniecznie: Krzysztof Krawczyk: W tym kościele uwierzyłem w Boga ZDJĘCIA!
Postawa oczywiście godna pochwały i naśladowania. Wielu panów dałoby jednak wiele, żeby to ich spotykały takie propozycje. Tyle, że Krzysztof Krawczyk jest jeden jedyny...