Krzysztof Igor Krawczyk od dłuższego czasu mierzy się z poważnymi problemami mieszkaniowymi. Jakiś czas temu był bohaterem programu "Uwaga!", w którym pokazał, w jak koszmarnych warunkach żyje na co dzień. Pomocną dłoń wyciągnęła jego partnerka Kasia, która sama ma bardzo poważne problemy finansowe.
Z związku z gigantycznymi długami ukochana Juniora musiała przeprowadzić się z dzieckiem do niewielkiego mieszkania swojej matki. Kilka miesięcy temu dołączył do nich Krawczyk. Jednak sielanka nie trwała długo, bo matka Kasi zażądała, by Krzysztof wyprowadził się do końca maja.
Okazuje się, że niedoszła "teściowa" ma dość życia pod jednym dachem z ukochanym córki, który dosyć często dostaje ataków furii. O żądaniu wyprowadzki przesądziła sytuacja, która totalnie ją przeraziła. Była sam na sam z 49-latkiem, który wpadł w szał.
- Krzysiek jest pod opieką neurologa, ale miewa różne zagrania. Muszę się mu podporządkować, żeby się nie denerwował. Niestety, niedawno, gdy byłam w pracy, dostał ataku furii i mama bardzo się przestraszyła. Poprosiła mnie, żeby jak najszybciej się wyprowadził, bo ona jest w podeszłym wieku i potrzebuje spokoju - tłumaczy Katarzyna Filipiak w rozmowie z "Twoim Imperium".
Junior już niebawem może zostać bez dachu nad głową. I choć jego wniosek o przyznanie mieszkania komunalnego rozpatrzono pozytywnie, to wciąż nie wiadomo, kiedy dostanie mieszkanie.
- Nie ma niestety jednoznacznej daty, kiedy mógłby odebrać klucze. Powiedzieli, że to może być i miesiąc, i rok, i dwa - powiedział w rozmowie z Plejadą Krzysztof Cwynar, który opiekuje się Juniorem.