Ewa Krawczyk i jej pasierb Krzysztof Krawczyk Junior ponownie spotkali się przed sądem ws. podziału majątku po legendarnym artyście. Z dokumentów, do których dotarli dziennikarze "Uwagi" TVN wynika, że Krzysztof Krawczyk nie zostawił synowi ani złotówki i cały majątek przepisał żonie.
Junior nie zamierza odpuszczać, a konflikt z macochą przeniósł się na drogę sądową. "Fakt" dowiedział się, że właśnie odbyła się kolejna rozprawa. Sąd wyznaczył już kolejną w związku z pojawieniem się nowych okoliczności.
Krzysztof Krawczyk zostawił DWA TESTEMENTY. Znamy ich treść
Okazuje się, że Krzysztof Krawczyk zostawił jeszcze jeden testament, a sędzia nakazał wdowie, by dostarczyła ten dokument. Ewa Krawczyk zapewniała przed sądem, że jest on identyczny, jak ten, który już przedstawiła.
- Jak mówiła Ewa Krawczyk, nie różnił się on niczym od tego ostatniego - z 15 września 2020 r. i także cały spadek powierzył wdowie. Ale sąd ma obowiązek porównać te dwa dokumenty i sprawdzić, czy są identyczne. Dlatego żona została zobowiązana do dostarczenia wcześniejszego testamentu. Kolejna rozprawa odbędzie się krótko po wakacjach - sąd wyznaczył termin na 20 września - czytamy w tabloidzie.
NIE PRZEGAP: Co się stało z szyją Magdy Gessler?! Zobaczyliśmy ją z bliska i bez retuszu i aż nam odebrało mowę! [ZDJĘCIA]
Junior jest przekonany, że nie został wykreślony z testamentu. Przed sądem zapewniał, że jest w szoku, że ojciec zapisał wszystko swojej żonie.
- Może więcej niż 10 lat temu, tato parokrotnie mówił, że ujmie mnie w testamencie, że będzie w nim jego brat i ja. Powiedział o tym, ale ja nie widziałem ani tamtego testamentu ani obecnego - mówił podczas rozprawy Krzysztof Krawczyk Junior.
Czy oba testamenty są identycznie, przekonamy się, kiedy Ewa Krawczyk przekaże brakujący dokument sądowi. Myślicie, że zmieni bieg sprawy?