Krzysztof Pachucki podbił serca widzów jako uczestnik 8. edycji programu "Rolnik szuka żony". Wszyscy mu kibicowali, szczególnie gdy postanowił związać się z Bogusią. Para zyskała ogromną sympatię fanów show, a wszyscy oszaleli, gdy pod koniec zeszłego roku zakochani wzięli ślub. Wtedy nikt nie podejrzewał, że ich miłość potrwa jeszcze zaledwie kilak miesięcy... Krzysztof odszedł 2 czerwca, zostawiając w żałobie ukochaną żonę i rodzinę. Wszyscy są w szoku i nie potrafią zrozumieć, jak mogło dojść do takiej tragedii...
Krzysztof popełni samobójstwo
Widzowie nie zdawali sobie sprawy, że ten uśmiechnięty człowiek zmaga się z okropną chorobą. Krzysztof od lat chorował na depresję. Gdy związał się z Bogusią, o wszystkim jej powiedział. Miała ona świadomość, że wiąże się z osobą chorą. Postanowiła jednak zadbać o swojego ukochanego. Wspierała go i pilnowała leczenia. Niestety depresja okazała się silniejsza... Rolnik 2 czerwca powiesił się w swoim gospodarstwie. Dwa dni później odbył się jego pogrzeb, na którym nie zabrakło też dzieci z poprzedniego małżeństwa. Krzysztof był rozwodnikiem i chciał unieważnić poprzedni ślub kościelny, aby z Bogusią przysiąc miłość przed bogiem.
Krzysztof chciał się rozwieść
Krzysztof Pachucki miał za sobą już jedno małżeństwo. Trzy lata przed udziałem w programie żona go zostawiła. Trójka ich dzieci opuściła rodzinny dom, a rolnik został sam. To na pewno nie wpłynęło dobrze na jego stan. - To był wspaniały człowiek, ale nie miał łatwego życia i nie radził sobie ze stratą. Najpierw zostawiła go żona, potem dzieci wyszły z domu i założyły swoje rodziny, co jest normalne, ale on czuł się przeraźliwie samotny. To dlatego poszedł do programu, by znaleźć kobietę, która będzie dzieliła z nim codzienność – mówią nam sąsiedzi Krzysztofa. Wspólnie z Bogusią wpadli na pomysł, żeby wziąć też ślub kościelny. Jednak, żeby mogło to dojść do skutku, Krzysztof musiał unieważnić swój poprzedni ślub w kościele. W tej sprawie, na chwilę przed śmiercią, udał się do swojej parafii na rozmowę z księdzem. Jednak zamiast przysięgać miłość przed bogiem, Bogusia musiała pożegnać na zawsze swojego ukochanego męża...