Krzysztof Respondek był jednym z najbardziej rozpoznawalnych artystów w polskim show-biznesie. Jego kariera, rozwijająca się przez ponad trzy dekady, obejmowała różnorodne dziedziny sztuki – od teatru przez kabaret, aż po muzykę i telewizję.
Krzysztof Respondek był u szczytu kariery i w kwiecie życia
Urodzony 17 lipca 1969 roku w Tarnowskich Górach artysta, ukończył studia na Wydziale Aktorskim PWST we Wrocławiu w 1992 roku. Karierę rozpoczął w Teatrze Rozrywki w Chorzowie, gdzie występował do 1999 roku, zyskując uznanie za role w musicalach. W kolejnych latach współtworzył kabaret Rak, w którym zdobył ogólnopolską sławę dzięki swoim talentom komediowym, wokalnym i aktorskim.
Respondek występował w popularnych serialach, takich jak „Święta wojna”, „Barwy szczęścia”, „Na dobre i na złe” czy „Komisarz Alex”. Zagrał również w filmie „Laura”, opowiadającym o katastrofie górniczej w kopalni Halemba. Jego kariera telewizyjna obejmowała także programy rozrywkowe, takie jak „Jak oni śpiewają” (dwukrotny zwycięzca), „Twoja twarz brzmi znajomo” czy „Najśmieszniejsze momenty świata”. W 2013 roku wydał solowy album muzyczny „Taki świat kupuję”.
Zobacz też: Tuż po pogrzebie Krzysztofa Respondka doszło do niezwykłego zdarzenia! Jakby tam był
Krzysztof Respondek zmarł na zawał. Taj jego ostatnie chwile wspomina córka
Nic nie przepowiadało, że jego kariera zakończy się tak wcześnie. Jeszcze kilka dni przed śmiercią Krzysztof Respondek występował dla górników na branżowej imprezie świątecznej. Po powrocie do domu zona wezwała pogotowie, bo źle się poczuł. To był zawał. Aktor trafił do szpitala, ale mimo fachowej pomocy nie udało się go uratować.
Kilka dni temu do księgarń trafiła biografia artysty przygotowana przez Magdalenę Kędzierską-Zaporowską. W książce p.t. "Krzysztof Respondek. Taki świat kupiłem" córka Respondka - Antonina wspomina ostatnie chwile jego życia. Okazuje się, że ratownicy, którzy przyjechali do aktora nie byli przekonani, czy rzeczywiście ma on zawał. Za to Antonina, która jest lekarką, nie miała wątpliwości co do powagi sytuacji.
Ja znałam mojego ojca i słysząc, jakie ma objawy, od razu wiedziałam, że to ostry zespół wieńcowy. Zanim załoga karetki zdecydowała się go zabrać, ja przez telefon cały czas do niego mówiłam, żeby nie stracił świadomości. Co chwilę pytałam: "Tato, jesteś?". "Tak, jestem".
- wspomina kobieta. Wg autorki biografii artysta był przytomny, gdy zabierano go do szpitala. Jeszcze w karetce podobno żartował. Potem nastąpił kryzys, ratownicy przeprowadzili resuscytację, a aktor trafił od razu na stół operacyjny. Nie stety nie udało się go uratować.
Nie przegap: Krzysztof Respondek zostanie upamiętniony w piękny sposób. Nie do wiary