Rutkowski obecnie przebywa w szpitalu WAM w Łodzi. Detektyw trafił tam we wtorek, ponieważ miał ustaloną operację barku. – Kilka lat temu nadszarpnąłem mięsień. Myślałem, że wszystko będzie OK, ale niestety coraz częściej pojawiał się ból promieniujący i przychodził znienacka, nawet podczas nakładania marynarki – opowiada nam. Rutkowski chciał uniknąć operacji. – Próbowałem się wykręcić, ale lekarz spojrzał na mnie takim wzrokiem, że wiedziałem, że muszę iść pod nóż i pod wiertarkę – dodaje.
Nie obędzie się bez sporych blizn na ciele. – Byłem pod wspaniałą opieką doktora Krzysztofa Nowaka, jego ekipy medycznej i pielęgniarek. I choć dziś czuję się bardzo dobrze, mam sześć dziur w barku, tak jakby były przestrzelone. Operacja była wykonana bawełnianymi łączami, które są bardziej elastyczne i tak samo wykorzystywane jak tytan – wyjaśnia.
ZOBACZCIE GALERIĘ ZDJĘĆ, a pod nią dalsza część tekstu.
Detektyw przez najbliższe dni będzie musiał na siebie uważać. Jednak ma nadzieję, że obędzie się bez rehabilitacji i lada dzień znowu będzie mógł ścigać przestępców.