Chyba on sam nie jest w stanie zliczyć, ile miał samochodów. Na posesji Rutkowskiego stoi co najmniej kilka aut. Jedne potrzebne są do pracy, inne dla przyjemności. Detektyw dwa lata temu kupił sobie sportowego złotego Mercedesa, za którego zapłacił blisko milion złotych. Teraz jednak postanowił go sprzedać.
- Tym samochodem w 2016 r. wyjechałem może pięć razy, w 2017 tylko trzy. Stał się meblem, który jest dziełem sztuki - mówi "Super Expressowi" Krzysztof. - Uwielbiam podróżować samochodem z synem, a do tego auta nie mieści się fotelik dla dziecka. Uznałem, że ten samochód jest przeze mnie niewykorzystany. To tak jakby mieć piękną narzeczoną i trzymać ją w złotej klatce i nie pokazywać jej światu, a ja nie lubię trzymać czegoś w zamknięciu. Wierzę, że facet bez dziecka bardziej pocieszy się tym autem - dodał.
Krzysztof zdradził nam, że już niebawem zobaczymy go w jeszcze droższym Mercedesie robionym dla niego na zamówienie.