Prowadzący "19:30" przeprosił widzów TVP1 za niedociągnięcia techniczne widoczne w serwisie informacyjnym. Dla Marka Czyża uwagi Krzysztofa Skiby mogą z pewnością być pomocne. Czy się jednak do nich zastosuje? Zobaczymy za jakiś czas. Na razie lider Big Cyc punktuje "19:30" niemiłosiernie, porównując program do niskobudżetowej lokalnej telewizji kablowej.
- Mimo całej sympatii do programu, który powstaje (zapewne w niełatwych warunkach) w miejsce dawnego szamba TVPiS, jest to tak mdłe jak rozwodniony kompot na imprezie u starzejącej się cioci, którą odwiedzamy tylko po to, by sprawdzić, czy jeszcze żyje. Nowy magazyn informacyjny, wbrew okrzykom prawicy nie jest żadnym "drugim TVN-em". TVN przy 19.30, to zawodnik wagi ciężkiej, przy zawodniku w wadze piórkowej. Program 19.30 to jakieś wystraszone polityką dziecko, które weszło w stroju hokejowego bramkarza na plac zabaw. Redaktorzy starają się tak bardzo nikogo nie urazić i są tak grzeczni, że przypomina to światowy zlot lizusów szkolnych. Wyborcy, którzy głosowali na Koalicję 15 października, czekają zapewne na ciekawe materiały o kłamstwach i manipulacjach ekipy Jarosława, odważne felietony o przekrętach ośmiornicy PiS, demaskatorskie reportaże o "walczących o wolne media" zamordystach i cenzorach z dawnej TVP, a tymczasem otrzymują łagodny kisiel informacyjny, który mogłaby nadawać lokalna kablówka z Pierdziszewa. Szczególnie w wydaniach świątecznych stężenie wody święconej i słodkiego pierdzenia, było zbyt duże i przekraczało wszelkie dopuszczalne rozumem normy. Drodzy redaktorzy! Więcej przypraw! Więcej soli, pieprzu i kardamonu - napisał w mediach społecznościowych Skiba.
Żeby nie było, że tylko krytykuje, celebryta pochwalił także "19:30" za wysoką kulturę prezenterów oraz brak słynnych pasków grozy oraz "przypadkowych przechodniów". - Atutem programu są prowadzący Marek Czyż i Joanna Dunikowska Paź. Pełna kultura, miła aparycja i dobre, ciepłe głosy. Pozytywnem jest też brak słynnych belek i pasków grozy, które były szczytem rycia bani u widzów, w wykonaniu TVPIS. (...) Wielkim pozytywnem jest też brak podstawianych "przypadkowych przechodniów", czy fikcyjnych znawców tematu (lipny projektant mody, lekarz, nauczyciel), co często było zabawnym grzechem magazynu Holeckiej - napisał dalej Krzysztof Skiba, który trzyma kciuki za dalszy rozwój "19:30".