Jego koledzy twierdzą, że niesłusznie. Konflikt w Teatrze Studio trwa już pół roku. Wszystko wyszło na jaw, gdy dyrektor teatru zdjął z afisza premierę „Cwaniar” w reż. Agnieszki Glińskiej (48 l.), ówczesnej dyrektor artystycznej Studia, która odeszła z pracy w grudniu, a prywatnie jest życiową partnerką Stelmaszyka. Na pożegnanie Glińska wraz z zespołem pomazała sprayem ściany. W ostatnich dniach pracę stracili też Łukasz Simlat (39 l.), Modest Ruciński (37 l.) i Marcin Januszkiewicz (29 l.). Na własną prośbę odeszli natomiast Krzysztof Stroiński (66 l.), a także Agnieszka Pawełkiewicz (26 l.). „Zdecydowałam o zwolnieniu czterech członków zespołu aktorskiego – dwóch dyscyplinarnie, a dwóch w normalnym trybie. Nie mogę pozwolić ani na łamanie prawa czy niszczenie mienia Teatru, ani skandaliczne zachowania w pracy polegające m.in. na wyzwiskach czy agresywnym zachowaniu wobec innych współpracowników” – napisała w oświadczeniu Aldona Machnowska-Góra, zastępca dyrektora Osadnika, który przebywa obecnie na zwolnieniu lekarskim. Skąd ten konflikt? Aktorzy zarzucali dyrektorowi Osadnikowi mobbing i lekceważenie misji teatru na rzecz bardziej dochodowych wydarzeń, zdejmowanie sztuk z afisza oraz nieprawidłowości w księgowości. „Wszyscy po moim odejściu zaciekle i z determinacją walczyli o kształt teatru, w jakim mają pracować i o swoje w nim miejsce. W tym, co się dzieje teraz w Studio, widzę potworną, niemieszczącą się w głowie niegodziwość i podłość” – napisała na facebooku Agnieszka Glińska.
Zobacz: Patryk Pniewski w teledysku Cleo do piosenki "Wolę być" - kiedy premiera klipu?